Baszty i bramy w ciągu murów miejskich Krakowa – płaskorzeźby na Plantach

W ostatnich dniach listopada zamontowaliśmy dziewięć płaskorzeźb przedstawiających nieistniejące bramy i baszty w ciągu murów miejskich Krakowa. Jest to dla mnie wyjątkowa realizacja umieszczona w samym sercu Starego Miasta na krakowskich Plantach. Blisko mojej pracowni, blisko miejsca, gdzie mieszkałem wiele lat temu na studiach, na szlaku, którym przechodziłem tysiące razy i w dzień i w nocy. Planty są niezwykłe, mają bardziej lub mniej lubiane zakątki, bywają zatłoczone, brudne i ponure, ale też słoneczne, pełne elegancji i piękna. To bardzo przyjemne uczucie, że mogę tutaj zostawić swoje prace.

Wykonanie tych płaskorzeźb wiązało się z problemem samego wizerunku tych nieistniejących obiektów historycznych, bo w zasadzie nie wiadomo jak naprawdę one wyglądały. Są bardzo skąpe zapisy na ten temat, są akwarele Jerzego Głogowskiego, który namalował je zanim zostały rozebrane, ale już wtedy były po wielokrotnych przebudowach, a część z nich była w ruinie.

Opierałem się na różnych dostępnych materiałach historycznych dotyczących baszt i bram w ciągu murów obronnych, ale pozostał element pewnej dowolności i kluczowe było ukazanie tych obiektów w spójnym, średniowiecznym duchu, bez barokowych naleciałości. Dla mnie ważne było również, żeby te płaskorzeźby były interesującymi artystycznie kompozycjami, gdzie są od strony architektonicznej poprawnie wyrzeźbione budynki, ale również pewna lekkość, rytm, detal i ciekawie rozwiązane tło. Zapraszam na spacer po Plantach Krakowskich pomiędzy ulicą Mikołajską, a Dominikańską, żeby obejrzeć moje tablice przedstawiające: Bramę Mikołajską, Bramę na Gródku, Basztę Kurdybaników, Basztę Prochową III, Bramę Nową, Basztę Kowali, Basztę Siodlarzy, Basztę Pierścienników, Basztę Bednarzy.

Marek Stankiewicz